Auto w firmie

W licznych przedsiębiorstwach samochód jest podstawowym narzędziem pracy. I chodzi nie tylko o firmy transportowe, ale również handlowe, usługowe, budowlane. Firmowe auta wykorzystywane są też w firmach finansowych, marketingowych ,a nawet internetowych. Prawie we wszystkich rodzajach działalności. Samochód w firmie to już niemal norma. Mimo to jego użytkowanie podlega już pewnym zasadom. Prawie zawsze auto w firmie znajduje się pod argusowym okiem fiskusa. Urzędnicy sumiennie pilnują, by z aut firmowych pracownicy nie korzystali dla celów prywatnych. To nie dziwi – dla fiskusa „prywatne” korzystanie z firmowych samochodów oznacza straty, głównie za sprawą prawa do wliczania wydatków na paliwo w koszty działalności firmy oraz z prawem do odliczania podatku VAT przy zakupie auta na firmę. Aparat skarbowy stara się zdecydowanie rozgraniczyć użycie auta w firmie do celów związanych z działalnością przedsiębiorstwa, od korzystania przez pracowników czy nawet właścicieli firmy z samogonu do celów prywatnych. W przypadku auta w firmie oczywiście trzeba zadać również pytanie o rodzaj samochodu. W inny sposób są traktowane pojazdy osobowe (które powodują większą podejrzliwość US), od aut większych, specjalizowanych – autokarów, ciężarówek, ciągników siodłowych. O ile w sytuacji tych drugich można domniemywać, że będą niemal zawsze użytkowane do działalności gospodarczej, to w przypadku aut osobowych tej pewności mieć już nie można. To właśnie z uwagi na przepisy skarbowe, w Polsce auto firmowe dość często jest pojazdem osobowym z zamontowaną z w tylnej części kratką. Auto z kratką przez długi czas było (już nie jest) fortelem na nagięcie (lub nawet ominięcie) przepisów fiskalnych. Chodzi tu o możliwość odliczenia podatku VAT przy nabyciu takiego auta na firmę. Obecnie to samo prawo tyczy aut z kratką, jak i „zwykłych” podatku VAT można odliczyć najwyżej 60 procent, jednak nie więcej niż 6000 złotych. Auto w firmie z powodu takiej zmiany stało się przy zakupie i korzystaniu nieco droższe.